Rejsy morskie - tanie rejsy sprawdzonych firm

Remont Pogorii 2007

Ostatni weekend 2007 roku spędziłam na Pogorii. Ale nie był to żaden rejs. Nasza kochana Pogoria przechodziła od końca września bardzo poważny remont. Dosłownie wszystko pod pokładem zostało wyrzucone, do „gołej blachy” i zbudowane na nowo. Spędziłam kilka dni pod sam koniec remontu, pomagając w pracach wykończeniowych i przy generalnym sprzątaniu. Zakwaterowano mnie w prawej czwórce, więc wybrałam sobie koję, na której kiedyś już spałam w tej kabinie. Ale to nie była ta sama koja, tylko nowa, wybudowana w miejscu starej, tak więc mnie nie poznała...

Pogoria spędziła większość remontu w stoczni remontowej w Gdańsku. Samochód Janka zostawiliśmy przed bramą stoczni i poszliśmy piechotą szukając Pogorii gdzieś w czeluściach wielkiej stoczni. Mijaliśmy przeogromne, wielkie statki stojące w suchych dokach. Niesamowite wrażenie stać kilka metrów od steru takiego kolosa, i to mieć ten ster wysoko nad głową. Taka stocznia to jak małe miasteczko z własnymi murami miasta, kilkoma bramami ze strażą, domami, ulicami, budynkami, suchymi dokami i przeróżnymi statkami. I własnym barem czynnym 22 h jak głosił napis. I nie uwierzycie: własną linią tramwajową i przystankami, tyle że w roli tramwaju występuje coś traktoro-podobnego i wcale nie jeździ po szynach (bo ich nie ma).

Pogoria stała oczywiście na samym końcu, bo po cóż bliżej. Stała na wodzie – w suchym doku spędziła 15 dni kilka tygodni wcześniej, gdzie wymieniono spore kawałki poszycia. Pokład wyglądał jak warsztat pracy jakiegoś szkutnika, kowala czy coś w tym guście. Wszędzie walające się resztki desek, wióry, narzędzia, szmaty, jakieś szlifiarki, wyżynarki i Bóg wie co jeszcze. Za to pozdejmowane oczywiście żagle i szoty. Brasy sobie leżały spokojnie rozrzucone na naglach, to je dla przyjemności porządnie sklarowałam.

Gdy weszłam pod pokład, myślałam że się rozpłaczę. Niby wszystko takie samo, ale nowe, inne. Niby ta sama Pogoria... ale nie ta sama. Przed remontem gdy wchodziłam pod pokład wszystko do mnie mówiło „witaj w domu, witaj znowu”. A teraz się krzywiło i mówiło „hej, kim jesteś”? Nowe ściany, nowe koje, nowe wszystko. Nic nie poznawałam i Pogoria nie poznawała mnie. W poprzednie ściany, podłogi i koje wsiąkło wiele mojego potu, krwi, łez, i „innych wydzielin”. A te? Świeże, nowiutkie, jeszcze nie wiedzą co je czeka :)

Wieczór spędziliśmy na integracji, a wcześnie rano obudził nas hałas remontowy i nawołujący się robotnicy (wynajęta firma, fajne Kaszuby). Janek został wsadzony do maszynowni gdzie radośnie bawił się jakimiś brudnymi śrubami, a ja razem z zapoznaną przed chwilą Magdą Olczak (nota bene sie okazało, że to córka znajomego rodziców z moich młodych lat żeglarskich) czyściłyśmy kambuz i magazyny. Po obiedzie (9 wielkich pizz dowiezionych pod bramę stoczni) mechanicy testowali obciążenie faz czy coś, w każdym razie co dwie minuty Pogorię pochłaniały ciemności. To też ciekawe wrażenie, pierwszy raz na pokładzie Pogorii (a właściwie to pod).

Jak robotnicy po południu kończyli prace to na pokładzie zostawało tylko kilka osób z załogi stałej i mieszkający „pomagierzy”, w tym ja. Wiecie jakie to super wrażenie, jak się ma „całą” Pogorię dla siebie? Można wszędzie zajrzeć, wszystkiego dotknąć, do każdej szafki, w każdej koi się ułożyć, sprawdzić, w której by było najwygodniej, pozaglądać tam, gdzie nie można lub nie było czasu zajrzeć podczas rejsów... Spędziłam kilka godzin chodząc od dziobu do rufy i od rufy do dziobu. Na spokojnie rozsiadłam się na kwadrans w salonie kapitańskim i oddałam się zadumie. Postałam przy rufowej zejściówce wspominając wychodzenie na nocne wachty; uszami wyobraźni usłyszałam szum morza, wiatru i głosy dochodzące z mostku. Posiedziałam sobie w kambuzie i żaden kuk mnie z niego nie wyrzucał. Ba, nawet spędziłam kilka chwil w chłodni – pustej oczywiście. Zastanawiałam się, kiedy mnie dobiegnie głos rozzłoszczonego kuka, broniącego jak lew swoich zapasów. Ale nie było na pokładzie żadnego kuka. Sami sobie przygotowywaliśmy posiłki przez te kilka dni. No i zakosztowałam przyjemności prysznicowych w nowych wyremontowanych łazienkach.

A reje? Tylko dla mnie. Nie musiałam nikogo pytać o zgodę, nie trzeba było wyłączać radaru, jedynie musiałam odkopać i dopasować do siebie jakieś szelki. Nie musiałam czekać na platformie by kogoś przepuścić schodzącego z góry, ani uważać na pertach na kogoś, i mogłam być tam tak długo ile zechcę, bo nie trzeba wracać do innych zajęć lub pilnie włączyć z powrotem radaru. Naprawdę miłe przeżycie nie musieć się nigdzie spieszyć i spokojnie podziwiać widoki z rei, pozaglądać w przeróżne zakamarki pod pokładem i „poprzytulać się” do Pogorii. Reje oczywiście bez żagli, ale olinowanie prawie całe na swoim miejscu (są nowe wanty, i to zarówno stalówki jak i sznurowe drabinki, ale perty są stare). Tak chodziłam i zwiedzałam i w końcu po paru godzinach zaprzyjaźniłam się na nowo z kochaną Pogorią, i jej nowymi ścianami. I oczywiście w końcu zaczęło mi brakować ludzi, tłumów na rejach i pod pokładem. Zatęskniłam za rejsem.... trzeba będzie coś zorganizować i znów wypłynąć Pogorią w morze.

Alina „Malina” R.
31 grudnia 2007



DOŁĄCZ DO GRUPY TANIE REJSY NA FACEBOOKU I PROMUJ SWOJE REJSY
(grupa liczy 14 tysięcy członków szukających atrakcyjnych rejsów): Tanie rejsy na FB
Uwaga: warunkiem korzystania z tej grupy jest atywne zamieszczanie ogłoszeń w serwisie TanieRejsy.pl


Polub naszą stronę:

4 Sailing - Alina Raduła
ul. Modra 90/2, 02-661 Warszawa

mail: biuro@tanierejsy.pl
tel.: 607 595 615
Strona na Facebooku: facebook.com/tanierejsy
NIP: 929-102-69-30

rejsy morskie w Chorwacji | rejsy morskie w Grecji | rejsy po Bałtyku | rejsy żeglarskie po Morzu Północnym | rejsy morskie na Karaibach
rejsy żeglarskie w Tajlandii | rejsy morskie na Morzu Śródziemnym | rejsy morskie wzdłuż Europy | rejsy śródlądowe | rejsy regaty
rejsy morskie na Wyspach Kanaryjskich

© Copyrights 2007-2024 TanieRejsy.pl




[akceptuję] Strona obsługuje pliki cookies. Jeżeli chcesz korzystać z serwisu, musisz wyrazić na to zgodę. Możesz także zmienić ustawienia dotyczące cookies. Więcej informacji na stronie polityka cookies.